Kpiny z prawa i staruszki
- Szczegóły
- Autor: Krzysztof Czuma
Na kolejnej sesji, 8 maja Rada Dzielnicy Włochy rozpatrzyła sprawozdania z działalności ZGN i OPS oraz wniosła drobne poprawki do budżetu Dzielnicy. Negatywnie zaopiniowano projekt nazwania ulicy Nowolazurowej ulicą 4 Czerwca 1989 oraz - rzekomo - pozytywnie zaopiniowano nazwanie ronda imieniem bliżej nieznanej hrabiny Marii Tarnowskiej. Wątpliwości w tej ostatniej sprawie budzi fakt, że pomysł taki poparło tylko 8 na 21 radnych, co jednak nie przeszkodziło przewodniczącemu Rady gromko stwierdzić, że Rada pozytywnie zaopiniowała projekt. Ogłoszenie to wydaje się być jedynie pozaprawnym popisem hucpiarstwa (Statut nie przewiduje łącznego alternatywnego głosowania nad dwoma projektami uchwał), nie takie jednak naruszenia prawa skutecznie przechodziły we władzach Dzielnicy.
Matematyka nad urna
- Szczegóły
- Autor: Krzysztof Czuma
Zaciekli zwolennicy jednomandatowych okręgów wyborczych powtarzają mantrę, że przy ordynacji proporcjonalnej wyborca rzekomo nie ma wpływu na wybór posła i ów stan rzeczy ma zostać naprawiony wprowadzeniem okręgów jednomandatowych. Ta nonsensowna teza mogła być dość swobodnie głoszona do ostatnich wyborów Senatu, które empirycznie pokazały, że dopiero ordynacja większościowa pozbawia wyborców możliwości istotnego wpływu na wynik wyborów, ponieważ decyzje pojedynczych osób praktycznie niczego nie mogą zmienić w składzie Senatu. Przy ordynacji większościowej wpływ mediów i wielkich mas ludzi jest aż tak wielki, że miesiąc po wyborach mało kto pamięta przy jakim nazwisku instynktownie postawił krzyżyk. Niemal 100% wyborców z Włoch nie wie jak się nazywa senator z naszego okręgu. Senator ten zresztą doskonale zdaje sobie sprawę ze znikomego wpływu preferencji pojedynczych ludzi na jego mandat i prowadzi swoje biuro poza okręgiem wyborczym, czego - o ile mi wiadomo - żaden poseł dotąd nie zaryzykował.
Jak nie przepłacić podatku śmieciowego
- Szczegóły
- Autor: Krzysztof Czuma
Rada Warszawy włączyła się do walki z globalnym ociepleniem wprowadzając nowy podatek, dla niepoznaki nazywany opłatą za gospodarowanie odpadkami komunalnymi. Nie jest to najwyższy z obowiązujących w Polsce podatków jednak jest to już ponad setny podatek obciążający kieszenie i czas ludności. Podobnie jak wszystkie inne podatki pozostawia on płatnikowi nieco swobody, która może skutkować zapłaceniem do kasy urzędu większej lub mniejszej kwoty. Przy czym zbyt mała zapłata może narazić płatnika na reakcje urzędników i związane z tym rozmaite nieprzyjemności. Podczas gdy zapłata sum zbyt wielkich z pewnością przyjęta zostanie z pełnym zadowolenia milczeniem urzędów. W konsekwencji w interesie podatnika leży uważne policzenie ile naprawdę musi oddać pieniędzy, żeby nie zapłacić zbyt dużo.
! Nowolazurowa !
- Szczegóły
- Autor: Izabela Chmielewska
Plany dotyczące budowy ulicy Nowolazurowej sięgają lat 70 ubiegłego stulecia. Już wtedy z uwagi na szybko rosnącą liczbę mieszkańców zdawano sobie sprawę z konieczności stworzenia dogodniejszego połączenia Włoch i Ursusa z innymi dzielnicami Warszawy. Inwestycja ta była jednak z roku na rok odkładana, co tłumaczono brakiem środków na jej realizację.
Nietrafne inwestycje i koszerne interesy
- Szczegóły
- Autor: Krzysztof Czuma
Sesja Rady Dzielnicy Włochy zwołana na 18 lutego poświęcona miała zostać rozpatrzeniu sprawozdania z wykonania budżetu i wprowadzeniu zmian do przyszłych wydatków Dzielnicy. Jak łatwo było przewidzieć, dopiero po rozpoczęciu obrad radni PiS "niespodziewanie" zgłosili wniosek o uzupełnienie porządku o rozpatrzenie skargi mieszkańców na dziwną prywatyzację nieruchomości przy ulicy Potrzebnej 9. Skarżących się mieszkańców ponownie nie zaproszono. Najwyraźniej radni PiS nie chcą w tej sprawie głosować na oczach własnych wyborców. Wniosek znów nie uzyskał wymaganej większości więc na kolejnych sesjach można się spodziewać kolejnych manipulacji koalicji PiS/SLD/WDW wokół tej sprawy.
budzet partycypacyjny
- Szczegóły
- Autor: Krzysztof Czuma
Pół procent budżetu dzielnicy Włochy (546 tysiące złotych) zostanie rozdysponowane w toku procedury zakończonej głosowaniem mieszkańców. Idea "budżetów partycypacyjnych" narodziła się w państwach bananowych jako zręczna forma tworzenia iluzji współdecydowania przez mieszkańców o wydatkach lokalnych. W praktyce pierwszy budżet partycypacyjny zrealizowali komuniści brazylijscy (Partido dos Trabalhadores) w roku 1991. Wątpliwe cele przyświecające twórcom tej idei nie zmieniają faktu, że drobna część budżetu Dzielnicy zostanie rozdysponowana nie w toku zakulisowych uzgodnień w koalicji PiS/SLD/WDW ale w formie stosunkowo jawnej i czytelnej procedury decyzyjnej, na którą potencjalnie każdy może w jakimś stopniu wpłynąć.
Strona 9 z 12