Na II sesji Rada Dzielnicy Włochy wybrała ponownie na burmistrza Michała Wąsowicza, a na zastępców Bernadetę Karczewską i Jerzego Kowaliszyna. Łatwy do przewidzenia wynik osiągnięty został po burzliwej, 5-godzinnej sesji w trakcie której doszło do trzykrotnego podziału głosów PiS/WDW i zmiany stanowiska radnych Platformy Obywatelskiej.

Rada odmówiła zaakceptowania kandydatury Janiny Rogg. Także kandydatura Bernadety Karczewskiej otrzymała wystarczające poparcie dopiero w drugim głosowaniu.

Niespodziewany przebieg głosowania świadczy, że radni w coraz większym stopniu uważają się za przedstawicieli wyborców a w coraz mniejszym stopniu za podwładnych komitetów wyborczych. W rezultacie coraz mniej chętnie wykonują polecenia płynące z central partyjnych. Sytuacja ta jest wprawdzie złą wiadomością dla kierownictw partyjno-stowarzyszeniowych ale dobrą wiadomością dla mieszkańców. Dominacja radnych pochodzących z wyboru personalnego oznacza bowiem, że decyzje Rady w większym stopniu stanowić będą wypadkową oczekiwań wyborców.

Warto odnotować, że analogiczne przypadki nieposłuszeństwa radnych wobec nakazów płynących od kierownictw komitetów wyborczych miały miejsce także w innych dzielnicach - m.in. na Bemowie, Żoliborzu, Śródmieściu i Ursynowie. Pikanterii dodaje fakt, że we Włochach dwa głosy przeciwko kandydatowi PiS w ostatnim głosowaniu najprawdopodobniej zostały oddane przez radnych Prawa i Sprawiedliwości.

[Skomentuj]