debata o oświacie
- Szczegóły
- Autor: Krzysztof Czuma
W szkole podstawowej nr 94 odbyła się 29.10 b.r. debata o włochowskiej edukacji. Rządzący Włochami PiS powierzył kierowanie debatą niejakiemu Przemysławowi Sadurze, zresztą członkowi zespołu lewicowej "Krytyki Politycznej". Gentleman ów określił swoją rolę jako - przezroczystego moderatora wykonującego program europejski. Celem debaty była tylko debata - wbrew rozmaitym nadziejom finansowym wyrażanym przez wypowiadające się osoby, jedyną praktyczną konkluzją debaty było eurowynagrodzenie dla przezroczystego moderatora. Dopiero w głębokim tle rysowała się wizja niesprecyzowanych "środków europejskich", do których klucz zdawał się trzymać redaktor postępowego pisma.
Karta Dużej Rodziny - wyszło jak zwykle, czyli źle
- Szczegóły
- Autor: Krzysztof Golachowski
Uzyskanie Karty Dużej Rodziny w przypadku uczących się dzieci, które są już pełnoletnie, to bardzo długotrwały i wielokrotnie powtarzany proces. Odczułem to na własnej skórze. Według obecnych reguł we wrześniu (na jeden miesiąc) w roku maturalnym dziecko przestaje być członkiem dużej rodziny!
oceny
- Szczegóły
- Autor: Krzysztof Czuma
Latem 2013 roku zdarzyło mi się wysłuchać dyskusję grupy absolwentów Szkoły Podstawowej nr 66 emocjonalnie krytykujących oceny wystawiane przez Szkołę na świadectwie. Intrygującą cechą tej debaty był fakt, że młodzi malkontenci nie twierdzili, że zostali za nisko sklasyfikowanii, ale że w ostatnim momencie wybranym uczniom sztucznie zawyżono oceny (nawet o 2 stopnie!). Źródłem oburzenia i poczucia krzywdy było więc dopiero zestawienie oceny własnych umiejętności i wiedzy z oceną i wiedzą owej grupki wybrańców, do których żadne z niezadowolonych dzieci nie miało szczęścia należeć.
sprawy różne
- Szczegóły
- Autor: Krzysztof Czuma
Porządek obrad Rady Dzielnicy Włochy 17 X 2014 r. zawierał najważniejszą w roku decyzję o przyjęciu budżetu Dzielnicy na rok 2015. Przedstawiona przez Zarząd Dzielnicy propozycja wydania ponad 120 milionów złotych została negatywnie zaopiniowana przez wszystkich obecnych radnych, nie tylko opozycji ale, o dziwo, także rządzącej koalicji PiS/SLD/WDW. Z głosowania wynikało więc, że żaden radny nie ufa Zarządowi Dzielnicy, lub że Zarząd Dzielnicy nie skonsultował projektu wydatków z żadnym klubem. Tak czy owak następnym krokiem powinno być odwołanie Zarządu ale - co równie dziwne - wniosku takiego nikt nie złożył.
Tajemnicza sytuacja na sali obrad zdaje się sugerować, że jednak jacyś radni PiS/WDW zakulisowo zgodnie podzielili publiczne pieniądze ale za ten podział nikt, w tym także "dzielący", nie chce wziąć odpowiedzialności przed mieszkańcami. W ten sposób radni PiS będą mogli czarować wyborców, że budżet Dzielnicy ułożyły krasnoludki, a nie wybrany głosami PiS/WDW Zarząd.
Wieżowce i kamienice
- Szczegóły
- Autor: Krzysztof Czuma
Kolejna sesja Rady Dzielnicy Włochy (30 IX) poświęcona została kolejnym dziwnym interesom prowadzonym przez koalicję PiS/SLD/WDW. Podczas ustalania porządku obrad, na prośbę przybyłych mieszkańców, zaproponowałem dodanie punktu: Informacja Zarządu na temat prywatyzacji budynku przy ulicy Techników 29. Wniosek przepadł dzięki zgodnemu sprzeciwowi radnych PiS i SLD oraz większości radnych WDW (głosy wstrzymujące przy ustalaniu porządku obrad liczone są jak głosy "przeciw"). Rzetelność nakazuje wspomnieć, że - jak zwykle w takiej kłopotliwej sytuacji - radny Janusz W. tylko do połowy podniósł rękę za pogonieniem mieszkańców. Ponieważ przepisy nie przewidują czegoś takiego jak "pół głosu przeciw" więc także i owo pół-podniesienie ręki sekretarz Rady policzył jako cały głos "przeciw". Ostatecznie nowe wyczyny Zarządu jednak zostały częściowo przedyskutowane w punkcie "Sprawy różne" (o czym niżej).
Stowarzyszenie
- Szczegóły
- Autor: Luiza Podedworny
Zbankrutowana władza komunistyczna pozostawiła po swoich rządach tysiące ludzi przymusowo żyjących w domach o niewyjaśnionych prawach własności. Do znacznej części z tych nieruchomości roszczenia zgłosiły rozmaite osoby, w tym byli właściciele skrzywdzeni przez PRL ale także przestępcy, nie mający na poparcie swojej chciwości niczego, poza dobrymi stosunkami łączącymi je z władzami samorządowymi.
Mieszkańcy kamienic zagrożonych „prywatyzacją” znaleźli się w ten sposób w sytuacji śmiertelnego zagrożenia. Jeśli kamienica zwracana jest potomkom dawnych kamieniczników mogą liczyć na cywilizowane potraktowanie przez ludzi wyznających przedwojenny etos i normy traktowania lokatorów, a czasem nawet umowy zawarte przed 1939 rokiem. Jeśli kamienice przejmą mafie czyścicieli, lokatorzy muszą się liczyć z najdzikszymi prześladowaniami i koniecznością obrony przed presją prawną, psychiczną i fizyczną.
Strona 7 z 12